BMW R NineT 2021 - odświeżona perfekcja

Jak zauważyliście ostatni sezon, który według mnie zaczął się bardzo późno w tym roku, spędziłem ujeżdżając świeżutkie BMW R nineT 2021, w pięknej opcji 719 z aluminiowym, szczotkowanym bakiem, małym zadupkiem i niewielką przednią owiewką - połączenie perfekcyjne. Oto kilka słów jak się brykało tym motocyklem.


Nowoczesny, ponadczasowy

Pierwsze modele R nineT debiutowały w 2013 roku, już wtedy był to motocykl perfekcyjny - łączył w sobie nowoczesną technologię, ponadczasowy design (do niektórych nie przemawia), starą szkołę konstrukcyjną i mocny silnik. To wszystko okraszone słowem Heritage i to do mnie przemawia do tej pory.
 
Motocykl na rok 2021 w standardzie posiada lampę LED oraz jest zgodny z normą EURO5, ma 109 KM i 116 nM, czyli zmiana praktycznie nie odczuwalna względem poprzedniego modelu (110KM). Powiedziałbym, że wręcz motocykl oddaje moc jeszcze lepiej i szybciej, ponieważ wnętrze głowicy przeszło małe zmiany, i tak: zastosowano nowy system zawirowania mieszanki co dało bardziej efektywne i czystsze spalanie, do tego elementy przepustnicy, wtryski i pokrywy głowic zostały na nowo zaprojektowane - teraz są jeszcze lepiej dopracowane.


Pewność jazdy i najwyższe bezpieczeństwo

O tym, że R nineT prowadzi się jak złoto nie będę się rozpisywał, bo praktycznie jak tylko zadebiutował to wszyscy byli nim zachwyceni i ja to potwierdzam - jest precyzyjny jak skalpel kardiochirurga i szybki niczym błyskawica. Na dodatek mój model został wyposażony w opony Michelin Road Pilot 5, które wg. mnie są jednymi z najlepszych na jakich jeździłem - kleją się w każdych warunkach i na różnego typu asfalcie.  Ponadto, standardowo wyposażony w systemy jazdy Rain, Road i Dynamic (zgadnijcie na którym najczęściej jeździłem :D) oraz systemy bezpieczeństwa ABS Pro z dynamiczną kontrolą hamulców (DBC). O hamulcach szybko - perfekcyjne!
Pomimo, że jest to motocykl to muszę przyznać, że z każdym przejechanym kilometrem czułem się bezpiecznie wiedząc, że BMW jest tak dobrze wyposażone.



Jazda po mieście, w trasie

Pierwsze kilometry w miejskiej dżungli były zachowawcze ze względu na wystające dwa cylindry, ale wystarczyły jakieś dwie godziny po mieście, aby czuć się pewnie i stwierdzić jak lekko i łatwo się go prowadzi - od skrzyżowania do skrzyżowania i w korkach. W tych ostatnich raczej jazda tylko na pierwszym biegu, ponieważ na drugim wolne obroty trochę go dławiły.
Nie zmienia to faktu, że BMW R nineT (typowy roadster) uwielbia długie trasy i wysokie obroty. Tu czuje się najlepiej, a dzięki tempomatowi, jazda autostradą może być nawet przyjemna. Pozycja za kierownicą jest na tyle komfortowa, że z łatwością znosiłem jazdę przy wyższych prędkościach.


Podróżowanie

Da się i to bardzo komfortowo. Kanapa jest na tyle wygodna, że spokojnie dziennie robiłem 450 km a do tego zapakowanie bagażu - w moim przypadku zawsze jeżdżę z wałkiem na tylnej kanapie. Jego przymocowanie gumami ekspander było mega szybkie. R nineT ma naprawdę praktyczne rozwiązania w tym zakresie - pod siedzeniem są dwa uchwyty którymi można łatwo spiąć bagaż, aby ten nie latał na boki, a do tego przy setach pasażera są specjalne „ucha” za które łatwo można zahaczyć linki mocujące bagaż - pakowanie i rozpakowywanie w mojej opcji było błyskawiczne i przyjemne. Oprócz tego można dokupić specjalne stelaże i przymocować boczne sakwy. Dlatego stwierdzam, że podróżowanie nim, nawet dalekie to czysta przyjemność.


Model idealnie nawiązujący stylem do cafe racer

Moje DNA to cafe racer i to samo czuje w przypadku DNA tego modelu - to jest hołd w stronę stylu cafe racer. Szprychowane koła, wyeksponowany bak, zadupek i dwa wystające cylindry to bezpośrednie nawiązanie do klasyki. Do mnie to przemawia, a każdy przejechany kilometr to czysta radość i banan na twarzy.



Jeśli zastanawiasz się nad BMW R NineT - nie czekaj i wskocz w konfigurator :).

Motocykl został dopieszczony i dostarczony przez BMW Motorrad Łódź.