Mimo, że sezon motocyklowy 2018 prawie za nami, to warto już myśleć o nowym. W nawyku mamy tak, że wszystkie wprowadzane do naszej oferty nowe marki staramy się przetestować na własnej skórze. Nie inaczej było ze spodniami FreeStar California Selvage – mega klasyczne, grube jeansy wyposażone w ochraniacze niemieckiej firmy SEC-TEC.

Motocyklem jeżdżę dosłownie codziennie. Czy deszcz, czy wiatr, czy słońce – to wsiadam na moto. Jest to mój codzienny środek transportu, a co za tym idzie, schodząc z motocykla i idąc na spotkanie, do biura lub kawiarni, chcę wyglądać tak, jakbym był ubrany w zwykłe jeansy. W Seventy Nine Point cenimy sobie prostotę, zatem wszystkie typowe jeansy motocyklowe z dodatkowymi łatami na kolanach lub szwami w połowie uda nie są dla nas – po prostu nie.

Wyznajemy zasadę, że perfekcyjne jeansy motocyklowe to takie, które zupełnie nie wyglądają na motocyklowe, a czujesz się w nich bezpiecznie. Takimi zdają się być California Selvage.

Będąc szczerym, podczas tego sezonu częściej miałem je na sobie niż krótkie spodenki. Trzeba przyznać, że gruby włoski jeans (14 uncji (OZ)) sprawuje się doskonale w codziennym użytkowaniu. Po czterech miesiącach intensywnego używania tych spodni, nie ma na nich żadnych przetarć. Jestem szczególnie zaskoczony ich brakiem od wewnętrznej strony ud, gdzie najczęściej wycierają się od baku. Dodatkowo, okazuje się, że kolor denim jest dalej denim, a było trochę tych słonecznych dni w tym roku.

IMG_0370

Jeżeli jesteśmy przy słonecznych dniach, to od razu mówię: to jest minus tych spodni, ale chyba nie tylko tych. Spodnie zostały wyposażone w szorty bezpieczeństwa wykonane w stu procentach z włókna Kevlar DuPont, które zapewniają ochronę twojego tyłka, bioder, kolan i ud. Standardowo zawierają 5 protektorów niemieckiej firmy SAS-TEC (2 biodrowe, 2 kolanowe, 1 na kość ogonową). To połączenie powoduje, że przy temperaturach 30st+ Twoje nogi nie tylko są doskonale chronione, ale do tego… płyną. W miejskiej dżungli, przeciskając się w korku, między rozgrzanymi silnikami będzie Ci niestety bardzo gorąco. Biada tym, którzy cześciej jeżdżą po mieście niż poza nim, ale jak to mówią, chcesz dobrze wyglądać i być porządnie chronionym – to cierp!

Natomiast w pogodę taką jak teraz (17 październik), spodnie zapewnią Ci bardzo, bardzo komfortowe warunki jazdy. Przyznam szczerze, że dawno nie jeździło mi się tam komfortowo o tej porze roku.

IMG_0372

Dużym plusem jest możliwość wypięcia wkładki z włókna Kevlar. Dzięki temu możesz korzystać ze spodni na codzień, na przykład poza sezonem. Nie jest to krój slim fit, a tym bardziej skinny. Uznałbym je za straight-slim, więc jeśli spędzasz sporo czasu na boisku do rugby to możesz być spokojny – zmieścisz się.
Spodnie występują w czterech rozmiarach: M, L, XL, XXL, każde o długości: 34”. W takim razie, jeżeli należysz do postawnych gości, to mimo tego powinieneś znaleźć swój rozmiar.

IMG_0361

Jeansy posiadają cztery bardzo głębokie kieszenie, do przednich spokojnie wejdzie smartfon, który nawet podczas jazdy będzie niewyczuwalny.

Podsumowując: jeśli lubisz klasykę, surowy denim kolor i generalnie chcesz jeździć w jeansach, które wyglądają jak Levi’s i noszą się jak one, a do tego chronią Twój tyłek, to szczerze mówiąc – są to spodnie dla Ciebie.
Cena katalogowa: 599 zł